Swego czasu, świnki morskie mieszkały w naszym domu.Najbardziej kochaliśmy Chrupcię,była wyjątkowo słodka i mądra.Kiedy wołałam ją z kuchni na jabłuszko,rozumiała i biegła do mnie, tupiąc przy tym swoimi malutkimi piętkami.To była najmądrzejsza świnka ze wszystkich, które mieliśmy.Ten post dedykuję Tym, którzy mieli, mają albo będą mieli do czynienia z tym delikatnym stworzonkiem.
Świnka, którą zrobiłam przypomina mi moją, a zwłaszcza te jej piętki..;o)
Świnkę uszyłam z futerka...wydaje mi się że wygląda realnie?